Pierwszy krok na drodze do wyjścia z Unii
Sędziowie nie tylko mogą, ale i muszą badać legalność przepisów prawa.
Ogłoszony kilka dni temu projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (druk sejmowy nr 69) wprowadza rozwiązania mające „dyscyplinować" sędziów poprzez ograniczenie ich niezawisłości orzeczniczej. Każde wymaga szczegółowej analizy. Zajmiemy się dwoma: pozbawieniem sędziów prawa do badania zgodności stosowanego prawa z konstytucją i z prawem europejskim oraz zakazem badania statusu innych sędziów.
Nie pisać na Berdyczów
Pierwsze rozwiązanie przewiduje, że „sędzia odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia służbowe (dyscyplinarne), w szczególności za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa, w tym odmowę stosowania przepisu ustawy, jeżeli jego niezgodności z konstytucją lub umową międzynarodową ratyfikowaną za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie nie stwierdził Trybunał Konstytucyjny". Analogiczna regulacja znajduje się w projekcie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Wnioski o wyłączenie sędziego z powodu braku niezależności sądu lub braku niezawisłości sędziego rozpoznawać ma Izba Dyscyplinarna SN, co stanowi oczywiste zakwestionowanie wyroku TSUE z 19 listopada 2019 r., według którego izba ta nie jest sądem w rozumieniu prawa europejskiego, a więc nie jest sądem w rozumieniu prawa polskiego. Przepisy te w oczywisty sposób ingerują w niezawisłość sędziowską w sferze orzeczniczej. Z punktu widzenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta